Milczące bloki
jak zmarszczki na czole
ze śladami użytkowania czasu.
Balkony i okna jak pieczątki
na ważnym dokumencie.
Tu mieszkamy.
Miasto wciąż śpi.
Pływa w atramencie nocy,
a pod latarniami
leniwie snują się cienie.
Świt. Czarne dzieci na boisku
dzielą się na dwie grupy.
W tle ponad miastem
pnie się błyszczący The Shard.
Drzewa wystają z chodników,
mają wyznaczoną przestrzeń
do usychania. Jak płuca palacza,
wędzone spalinami miasta,
które milczy i wciąga.
Zobacz jak pięknie, mówi i milczy,
na drzewach kwitną białe kwiaty,
a dopiero początek lutego.
7.03.19